Opis
Wioletta Białk, solistka Gliwickiego Teatru Muzycznego, pracuje nad
muzycznym monodramem "Bulwar zdradzonych marzeń". Spektakl reżyseruje
Robert Talarczyk, a prapremiera już 30 września.
Na
obfitującym w musicalowe gwiazdy Śląsku zapracować na taki status nie
jest rzeczą łatwą. Tymczasem Wioletta Białk konsekwentnie podejmuje
coraz ambitniejsze wyzwania, czego efektem są kreacje aktorskie i
muzyczne zjednujące jej coraz większe uznanie i sympatię widzów oraz
recenzentów. Na scenie GTM debiutowała jako Pepi w operetce "Wiedeńska
krew" Johanna Straussa w 2002 roku, ale najbardziej zadziwiła tutejszą
publiczność rok później, kiedy zaśpiewała rolę Ireny Molloy w musicalu
"Hello, Dolly!" Jerry'ego Hermana. Standard "Ribbons Down My Back"
("Będę nosić wstążki") był w jej wykonaniu wzruszający i porywający, a w
kolejnych scenach Wioletta Białk ujawniła w dodatku drzemiący w niej
niepospolity talent aktorski. Już wkrótce miała okazję potwierdzić swoją
klasę. W polskiej prapremierze "42 ulicy" w 2005 roku zagrała główną
rolę gwiazdy Broadwayu Dorothy Bock, wzbudzając zachwyt widzów
wykonaniem takich przebojów, jak "Shadow Waltz" ("Walc cieni") czy
"About a Quarter to Nine" ("Ósma czterdzieści pięć"). Później nastąpiły
najbardziej chyba pracowite sezony w jej dotychczasowej karierze. W
kwietniu 2007 roku wzruszyła publiczność znakomitą kreacją w roli Kitty
Szczerbackiej w "Annie Kareninie" wg Lwa Tołstoja, w listopadzie
przygotowała aż dwie partie - Matki i Sary - w prapremierowej w Polsce
realizacji musicalu "Ragtime" Stephena Flaherty'ego, a w grudniu
wystąpiła na deskach Teatru Rozrywki w Chorzowie jako Lucy Harris w
musicalu "Jekyll&Hyde". Dwie z tych ról - Kitty i Lucy - zostały
nagrodzone Złotą Maską. Pozycję musicalowej gwiazdy potwierdziła w
zeszłym roku brawurowym wykonaniem roli Margaret Mead w premierze "Hair"
w Gliwickim Teatrze Muzycznym w reżyserii Wojciecha Kościelniaka.
A
przecież musical nie jest jedynym gatunkiem muzyczno-teatralnym, w
którym Wioletta Białk odnosi sukcesy. W GTM wystąpiła w sześciu partiach
operetkowych, od "Zemsty nietoperza" po "Hrabinę Maricę". W 2006 roku
błyszczała w obsadzie "Carmen" Georgesa Bizeta w gliwickich Ruinach,
według jurorów Złotych Masek bezapelacyjnie najlepszego spektaklu roku.
Śpiewa w licznych koncertach, a do swoich osiągnięć może zaliczyć
również partię Despiny w operze "Cosi fan tutte" Mozarta, zrealizowanej w
2005 roku w Teatrze Wielkim w Poznaniu przez Grzegorza Jarzynę, oraz
udział w prapremierowym wykonaniu opery "Europa" Stanisława Krupowicz w
ramach 47. Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Współczesnej "Warszawska
Jesień" w 2004 roku.
"Bulwar zdradzonych marzeń" - monodram
muzyczny na aktorkę, kapelę i stare kino, jak głosi afisz przedstawienia
- to spektakl o zwykłej kobiecie marzącej o wyrwaniu się z szarej
rzeczywistości i zanurzeniu w magiczny świat kina, sceny, estrady.
Zabrzmią w nim przeboje polskiej i światowej muzyki rozrywkowej, m.in.
Lizy Minelli, Edith Piaf, Björk, Tori Amos, Marianne Faithfull, Edyty
Bartosiewicz - oczywiście, w wykonaniu Wioletty Białk.