Adres:ul. Rynek 23
Miasto:44-100 Gliwice
Tel:+48323315363
Redakcja dlaStudenta.pl nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi Internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treści zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwie lub naruszające zasady współżycia społecznego.
Dodaj opinię
Sunshine 2013-03-17 |
Okropne Drinki i kelnerki Najgorszy lokal w Gliwicach. Bardzo się popsuł, kiedyś tam zamawiałam bardzo dobre drinki z malibu w dużych szklankach, bardzo dobrze przygotowane. Gdy po długiej nieobecności w tym lokalu odwiedziłam dokładnie 16.03.2013 w sobotę zamawiając drink z malibu otrzymałam go w kieliszku przeznaczonym do wina, w kieliszku było po prostu malibu zmieszane z mlekiem!!!! Takie coś można sobie w domu zrobić!! Gdy powiedziałam kelnerce żeby wymieniła ten drink odpowiedziała że oni tak tu to przyżądzają. Kelnerka pracuje już tam bardzo długo w sobote byłą w spiętych włosach w kok brunetka. Radze na nią uważać gdyż innym osobom też źle przygotowała drinki. |
Zdegustowany 2012-10-08 |
Najgorszy lokat w jakim do tej pory byłem Niesympatyczna kelnerka. Nalała nam piwa o godzinie 21.55. Po czym o 22.15 bez słowa zgaszono telewizor i światła. Przy tym wszystkim zapomnieliśmy pewnej rzeczy. Gdy wróciliśmy po ok. 2 min okazało się, że drzwi zamknięte. Znaleźliśmy właściciela w lokalu obok - stwierdził, że nie chce mu się tam wracać... I co z tego, że piszą, iż lokat otwarty do ostatniego klienta ... byłem w wielu lokalach - w Polsce i na świecie - czegoś takiego nie widziałem. |
rozczarowana 2011-08-08 |
ogólnie daremnie Klub żadna rewelacja, ogólnie przeciętny. Gorzej z właścicielem - jakiś pojeb.s, facet agresywny, nie potrafi się kontrolować. Chamstwo i brak właściwego podejścia do klienta - to wszystko co mogę o tym miejscu powiedzieć. |
normalny 2011-08-08 |
nieudany właściciel Uważajcie chodząc do tego klubu bo możecie oberwać, pewnego dnia wszedłem tam aby zobaczyć czy coś się nie dzieje przyleciał właściciel i zaczął się rzucać (zgaszone światło na dole było mieliśmy zamiar wrócić na górę) od słowa do słowa wpadł w furię i skatował dwie osoby. NIE POLECAM, miejsce napinatorów |
Olga 2008-06-12 |
Ale jak sie do was dodzwonić? Szkoda, że nie ma z wami kontakyu. Nic sie nie można dowiedzieć. |