Powrót syna marnotrawnego hej,, Juliuszu'' -(,,szef'' sejfu)lato miejskiej sielanki już za tobą czas powrócić na rodzinna wieś (tarnowskie góry)gdzie pracowałeś w polu tym żniwami licząc czas Karmiłeś świnie pasłeś krowy i wywoziłeś gnój Tak brzmiał w kancelariach wstyd życiorys twój I kiedy wygrzebując z ognia kartofle byłeś sam Poczułeś w sercu wielkie zero, poczułeś żeś jest cham Ach uciec stąd hej gdzieś do miasta to zmieni przyszłość twa Byli już tacy co uciekli i dziś szczęśliwi są Lecz ojciec zły i matka zła mówili "tyś jest głupi" Ty tu dla ziemi, krów i świń tyś dla nich urodzony Ojciec klął i groził ci wskazując chałupę rzekł "Nigdy już nie wracaj tu" i dał kopniaka w dupę Lecz to nic nie znaczyło, to cię nie obchodziło Wiedziałeś co masz robić, jak powinieneś żyć... odwieś przepocona koszule menagera na ,,kolek ,,i pros na kolanach ,,tatee ,, o wybaczenie by nie skarcił cię swą rączą knagą w buzie ...chodź chodzą po mieście plotki ze to lubisz...

bardzo drogo, faceci bez względu na imprezę płacą 10 zł, panie fajnie za darmo, ale nie podoba mi się agresywna promocja klubu - plakaty na każdym drzewie w mieście, ulotki nawet do domu przyjeżdżają,oprócz tego kiepska muzyka, w piątki prawie pusto